może byłam zbyt pragmatyczna w sprawach obciążonych poczuciem winy, niechęcią i strachem. W końcu o wiele łatwiej jest mówić teoretycznie o małżeństwie, niż nim poruszać. Ale moja postawa jest taka, że gdyby mój małżonek potrzebował czegoś, czego nie mógłbym mu dać, nie powstrzymywałbym go przed dostaniem tego gdzie indziej, o ile zrobił to w sposób, który nie zagraża naszej rodzinie.
mam nadzieję, że jego potrzeby będą wiązały się z wyprawami wędkarskimi lub piwem z przyjaciółmi. Ale seks to podstawa., Fizyczna bliskość z innymi ludźmi jest niezbędna dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Jak więc zaprzeczyć takiej potrzebie temu, na którym nam najbardziej zależy? Jeśli nasz pierwotny związek odżywia i stabilizuje nas, ale brakuje nam intymności, nie powinniśmy musieli niszczyć naszego małżeństwa, aby uzyskać tę intymność gdzie indziej. Powinniśmy?
nie miałam pełnego romansu z wytatuowanym mężem. Spaliśmy ze sobą może cztery razy w ciągu kilku lat. Częściej rozmawialiśmy przez telefon. Nigdy nie czułem się zaborczy, tylko ciekawy i szczęśliwy, że jestem w jego towarzystwie.,
Po naszej drugiej wspólnej nocy, chociaż, mogę powiedzieć, że chodziło o coś więcej niż seks dla niego; był zdesperowany dla uczucia. Powiedział, że chciał być blisko swojej żony, ale nie mógł, ponieważ nie byli w stanie ominąć ich fundamentalnej rozłąki: braku seksu, który doprowadził do braku bliskości, co sprawiło, że seks był jeszcze mniej prawdopodobny, a następnie przerodził się w urazę i winę.
wszyscy przechodzimy przez fazy chcenia i nie chcenia. Wątpię, że większość kobiet unika seksu ze swoimi mężami, ponieważ brakuje im fizycznego pragnienia w ogóle; jesteśmy po prostu bardziej złożonymi zwierzętami seksualnymi., Dlatego mężczyźni mogą uzyskać erekcję od pigułki, ale nie ma sposobu, aby medycznie wywołać pobudzenie i pożądanie u kobiet.
nie twierdzę, że odpowiedzią jest brak monogamii, która może być pełna ryzyka i niezamierzonych uwikłań. Wierzę, że odpowiedzią jest uczciwość i dialog, bez względu na to, jak przerażające. Brak seksu w małżeństwie jest powszechny i nie powinien prowadzić do wstydu i milczenia. Tym samym romans nie musi prowadzić do końca małżeństwa. Co jeśli romans-a najlepiej po prostu chęć jego posiadania-może być początkiem niezbędnej rozmowy o seksie i intymności?