media społecznościowe całkowicie przepisały sposób, w jaki świat się komunikuje, a kontakty i połączenia z ludźmi sprowadzają się do algorytmów i żargonu, które są transmitowane z urządzenia, które mieści się w naszych dłoniach. Dla dobra platform internetowych pojawiły się obawy o to, na co naraża swoich użytkowników. Narkotyki w mediach społecznościowych to droga dwukierunkowa – jedna z pokusy i jedna z wyzdrowienia.,

Double Whammy

Zażywanie narkotyków nie jest czymś, co jest ograniczone do celebrytów i nieznajomych; teraz przyjaciele (a nawet członkowie rodziny) mogą udostępnić zdjęcie rzędu kieliszków, jointa do marihuany lub nawet trudniejszych i bardziej niebezpiecznych narkotyków z setkami kontaktów, wszystko za jednym kliknięciem., Natychmiastowe połączenie pozwala również użytkownikom i ich dealerom pozostać w kontakcie za pośrednictwem programów do komunikatorów, które są często częścią platform społecznościowych.

w tym celu, badanie z 2011 r.przeprowadzone przez Krajowe Centrum uzależnień i nadużywania substancji na Uniwersytecie Columbia wykazało, że nastolatki, które regularnie korzystają z popularnych mediów społecznościowych (takich jak Facebook), częściej piją, zażywają narkotyki i kupują tytoń niż nastolatki, które nie korzystały z mediów społecznościowych lub używały ich mniej.,

ankieta zapytała 2000 nastolatków o ich zażywanie narkotyków i nawyki w mediach społecznościowych, a 70 procent stwierdziło, że używa socialmedia w danym dniu. Badacze odkryli, że w porównaniu z osobami nie używającymi lub lekkimi użytkownikami mediów społecznościowych, grupa ta była:

  • pięć razy bardziej skłonni do kupowania papierosów
  • trzy razy bardziej skłonni do picia
  • dwa razy bardziej skłonni do używania marihuany

to, co ci ludzie zwykle widzą w mediach społecznościowych, to Zdjęcia i filmy ludzi, których znają (lub ludzie, których chcieliby poznać) zażywających narkotyki., Ale założyciel i przewodniczący National Center on Addiction and Substance Abuse przestrzega przed tworzeniem uproszczonego związku między mediami społecznościowymi a używaniem narkotyków. Media społecznościowe nie powodują zażywania narkotyków, ale istnieje obawa, że serwisy takie jak Facebook, reddit czy 4chan stworzą „nową formę presji rówieśniczej”, która zmusi wrażliwych nastolatków do angażowania się w zażywanie narkotyków.,


sami Nastolatkowie czują, że będzie to problem.16-letni gimnazjalista mówi theChicago Tribune, że Internet przekonuje użytkowników, że „wszyscy inni mają więcej zabawy niż ty.”The New York Times nazywa to” presją doskonałości.”Media społecznościowe pozwalają swoim użytkownikom prezentować skrupulatnie dobraną wersję ich życia, która unika uczciwości dla statusu społecznego., Dla niektórych wrażliwych ludzi, widząc ich przyjaciół i rodzinę, którzy mają dobrą zabawę (w postaci postów na Facebook ' u lub tweetów), może skusić ich do podjęcia ryzykownego wyboru; dla innych może to wystarczająco przygnębiać ich do szukania pocieszenia z narkotykami i alkoholem. Badanie centrum wykazało, że wielu nastolatków (niektórzy jako youngas 14) widzieli zdjęcia lub filmy innych nastolatków, którzy zemdlali po wypiciu lub zażywaniu narkotyków., Psycholog na Uniwersytecie w Waszyngtonie przeprowadziła własny eksperyment, który sugerował, że ludzie, którzy widzieli wizualne reprezentacje konsumpcji alkoholu „powiedzieli, że są bardziej skłonni do picia w przyszłości” i mieli pozytywne wrażenia na temat typu ludzi, którzy się upijali i nadawali je w mediach społecznościowych. I tego typu ludzie nie muszą być przyjaciółmi; mogą to być przyjaciele przyjaciół lub zupełnie obcy., Obrazy mogą nie ograniczać się do weekendów i wakacji; mogą dzielić każdy dzień tygodnia, o każdej porze dnia, stale wzmacniając ideę, że nadmierne spożycie alkoholu jest nienormalne i pożądane. Do wiadomości dodawane są podpisy i komunikaty o statusie, które zachwycają działaniami przedstawionymi w filmach i zdjęciach.

media społecznościowe a Prawdziwe życie

rzecznik Facebook powiedział theTribune, że firma usuwa wszelkie treści promujące nielegalne używanie narkotyków lub picie nieletnich w oparciu o to, czy użytkownicy oznaczają treści jako niewłaściwe., Obejmując swoje podstawy, Facebook zwrócił również uwagę, że badania w Centeron Juvenile and Criminal Justice w San Francisco nie były jeszcze w stanie kontrolować innych czynników, takich jak używanie przez rodziców narkotyków lub alkoholu, historia rodzinna chorób psychicznych lub uzależnień, stresory środowiskowe itp., które mogą mieć większą rolę do odegrania w nadużywaniu substancji przez nastolatków niż w mediach społecznościowych. Mike Males, badacz z San Francisco center, przyznaje, że media społecznościowe mają do odegrania rolę w zachęcaniu do zażywania narkotyków, ale „prawdziwe życie” może sprawić, że rola ta będzie blada., Narażenie na używanie narkotyków lub alkoholu w życiu offline może mieć znacznie większy wpływ; i według mężczyzn, badanie przez National Center on Addiction and Substance Abuse nie odnosi się do tej dynamiki.

łatwiejsze niż kupowanie kawy

mainstreamowe sieci społecznościowe mają bardzo wyraźne zasady dotyczące rodzaju treści, na które pozwalają. Facebook, na przykład, stwierdza, że jego 1.,7 miliardowi użytkownicy nie mogą kupować, sprzedawać ani handlować narkotykami, a użytkownicy, którzy łamią tę zasadę, będą podlegać obowiązkowi rozliczania się i / lub zobowiązaniom prawnym zgodnie z obowiązującym prawem. Nic dziwnego, że nie odstrasza to ludzi, którzy chcą sprzedawaćleki i nie odstrasza ludzi, którzy chcą kupić leki. Facebook jest zdecydowanie najpopularniejszym serwisem społecznościowym, który istnieje, a znalezienie narkotyków na platformie jest „łatwiejsze niż zakup filiżanki kawy”, według theMcAfee Institute., W Kolorado, gdzie sprzedaż rekreacyjnej marihuany jest ograniczona do osób dorosłych,Grupa Facebook Active działała jako rynek dla licealistów,aby kupować i sprzedawać kannabis, a także syntetyczną marihuanę, leki na receptę, metamfetaminy, MDMA ilsd. Grupa liczyła łącznie 900 członków, a 171 z nich to uczniowie z 55 szkół średnich i gimnazjów., Policja była bardziej zainteresowana wykorzystaniem doświadczenia jako okazji do nauki dla rodziców, dzieci i wychowawców o tym, w jaki sposób łagodna (a nawet korzystna) usługa, taka jak Facebook, może być uzurpowana przez ludzi, którzy chcą narazić licealistów na handel narkotykami. Mimo to policja aresztowała jednego mężczyznę pod zarzutem rozprowadzania controlledsubstances, a Facebook zamknął grupę, gdy śledczy skontaktowali się z firmą.,

Social Drug Dealing

podobna sytuacja miała miejsce w Adelaide w Australii, gdzie lokalna organizacja informacyjna odkryła istnienie innej”ukrytej” grupy Facebook, gdzie ustawienia prywatności są takie, że tylko członkowie grupy są świadomi jej istnienia,a dołączenie do grupy odbywa się tylko za zaproszeniem. Grupa tzw. „Adelaide street pharmacists” liczyła ponad 200 członków,których Facebook zamknął, gdy zaalarmowała organizacja informacyjna., Kryminolog z University of Adelaide Law School wyjaśnił, że grupa i inne podobne są przykładami „społecznego handlu narkotykami”, gdzie platformy społecznościowe (takie jak Facebook) są coraz częściej wykorzystywane przez przestępców wszystkich kolorów, umożliwiając dealerom narkotyków ukryć się na widoku. „Internet jest prawdopodobnie podstawowym mechanizmem dla handlarzy narkotyków”, ponieważ korzystanie z mediów społecznościowych i smartfonów do prowadzenia biznesu jest znacznie szybsze i skuteczniejsze niż metody z przeszłości.,Te same ustawienia prywatności, które mają na celu ochronę poufnych informacji użytkowników, są również wykorzystywane przez dilerów narkotyków, aby zatrzeć ich ślady i uczynić się niewidzialnymi wśród milionów legalnych grup i stron Facebook. Przestępcy zawsze wykorzystują każdą formę technologii i innowacji, a media społecznościowe nie są wyjątkiem. A wszechobecność platform jak Facebook zaciera granicę między światem online a prawdziwym życiem, do tego stopnia, że złożenie „zamówienia” przez grupę hiddenFacebook może skutkować dostarczeniem narkotyków do drzwi wejściowych użytkownika.,

apteki

apteki to słowo kodowe, które jest często używane przez przemytników narkotyków do tworzenia pozornie legalnych grup do sprzedaży swoich produktów. Międzynarodowa Rada Kontroli Narkotyków poinformowała, że „nielegalne apteki internetowe” wykorzystują media społecznościowe, a także przejęcie władzy i ważności, aby nielegalnie sprzedawać ludziom leki na receptę. Prezes Zarządu wyjaśnił, że takie organizacje ” zaczęły wykorzystywać media społecznościowe do publikowania swoich stron internetowych.,”Platformy obejmują YouTubeand Facebook, gdzie młodzi (lub w inny sposób wrażliwi) ludzie są zwabiani do czatów z” lekarzami „na”konsultacje”, które zawsze kończą się sprzedażą leków. Nie trzeba dodawać ,że „lekarze” nie są tak naprawdę lekarzami, a „konsultacje” są bezsensownymi rozmowami, które służą tylko zwiększeniu obaw ofiar, aby ułatwić sprzedaż.Ludzie bardziej ufają mediom społecznościowym niż reklamom. a informacja „lekarza” na czacie na Facebook ' u, że ich tabletki i tabletki na jakąkolwiek dolegliwość dodają do tego powłokę legitymizacji., Ofiary są zazwyczaj biedne, słabo wykształcone, bezrobotne i łatwo oszukane przez kogoś, kto mówi im to, co chcą usłyszeć, na platformie, którą wszyscy ich przyjaciele i rodzina używają za pośrednictwem medium, które mogą trzymać w ręku i włożyć do kieszeni.

cyfrowy handel narkotykami

Facebook może być nazwą, która przychodzi na myśl, gdy używa się terminów media społeczne, ale istnieją dosłownie setki (jeśli nie tysiące) platform, które pozwalają użytkownikom wszystkich walk życia połączyć, a dilerzy narkotyków są dostrojeni do wszystkich z nich.,Kindland pisze o tym, jak Grindr, aplikacja społecznościowa przeznaczona dla gejów i biseksualnych mężczyzn, aby znaleźć romantycznych i / lub seksualnych partnerów w określonym obszarze geograficznym, stała się „jedną z wielu dziedzin cyfrowego handlu narkotykami.”W ten sam sposób, w jaki ustawienia prywatności Facebook są używane przez dealerów do zacierania śladów, Grindr (i inne aplikacje randkowe) ma funkcje prywatności, które zapewniają anonimowość stronom dla ich własnego bezpieczeństwa., Chociaż jest to przydatna funkcja, gdy aplikacje są używane zgodnie z przeznaczeniem (aby spotkać się z potencjalnymi partnerami romantycznymi lub seksualnymi), nabiera nowej dynamiki, gdy anonimowość jest używana przez dilerów narkotyków i ich potencjalnych klientów.

sprzedawca wyjaśnił autorowi, że marketing jej usług na Grindr jest „jak darmowa reklama” i „łatwiejszy” niż inne methods.It jest również bezpieczniejsze niż tak zwane „scenariusze zakupów ulicznych”, które często przechodzą w napady, strzelaniny lub aresztowania przez policję.,Aplikacje społecznościowe, takie jak Grindr, umożliwiają zarówno dealerowi, jak i Klientowi wzajemną ocenę przed kontynuowaniem transakcji.Dealerzy, jak ta, która rozmawiała z pisarzem z Indii, uważają to za wyjątkowo przydatną funkcję podczas sprzedaży twardych narkotyków. Wymiana pieniędzy i metamfetaminy może być zorganizowana i wykonana w mniej niż godzinę.,

Grindr jest popularną platformą, na której można znaleźć i sprzedać metamfetaminę (The Fix pisze o tym, jak użycie tego konkretnego narkotyku osiągnęło poziom epidemii w społeczności gejowskiej, a Grindr sprzedaje się jako „największa na świecie aplikacja społecznościowa dla gejów.”), ale aż 73 proc. osób, które zgłaszają zakup nielegalnych narkotyków, Natychmiastowe znalezienie dilerów narkotyków w każdej takiej aplikacji jest oszałamiające., W Facebook Instagram (300 mln użytkowników miesięcznie) w ciągu jednego dnia udało się znaleźć 50 kont dealerów, szukając terminów tak prostych jak „wyprzedaż chwastów 4”.”W ciągu kilku minut koalicja pobrała aplikację, utworzyła konto, znalazła dealera, wysłała wiadomość do dealera i otrzymała odpowiedź.Dostępne leki wahały się od marihuany do leków przeciwbólowych na receptę i MDMA., Wnioski są wysyłane za pośrednictwem wiadomości bezpośrednich lub zostawiania komentarzy na pagerach dealerów, a płatności są dokonywane elektronicznie i natychmiast za pomocą usług płatności typu peer-to-peer, takich jak PayPal.

„kolejna fala freelancerów jest już w sieci”, warnsKindland, a miliony ludzi mają smartfona w ręku, rynek jest wszędzie.

the Digital Underground and 50 Million Users

Complex nazywa to „cyfrowym podziemiem”, gdzie możliwości zakupu leków są „nieograniczone.,”Jedna osoba rozmawiająca zkompleksem wyjaśniła, w jaki sposób starał się znaleźć ketaminę, swój ulubiony lek, w prawdziwym życiu, ale w ciągu kilku minut od użycia Grindr nawiązał kontakt z dealerem, który sprzedawał. Wystarczy, aby aplikacja na smartfona była społecznościowa i oparta na lokalizacji, aby dealer znalazł klienta. Dealerzy często mają wiele kont, zarówno jako zabezpieczenie przed nieuniknionym zamknięciem jednego konta, jak i jako sposób na marketing się do większej liczby użytkowników. „Proces-mówi strażnik – jest prosty.,”Wszystkie serwisy społecznościowe i firmy mają wyraźne zasady dotyczące publikowania, udostępniania lub sprzedawania elementów kontroli na swoich platformach; dealerzy w zamian etykietują swoje produkty jako” badawcze”,” eksperymentalne „i” nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi”, dając sobie cienką warstwę wiarygodnego zaprzeczenia (i wystarczająco dużo czasu, aby zniknąć), gdy ich konta są oznaczone.Niektóre aplikacje społecznościowe są specjalnie zaprojektowane do anonimowej komunikacji., Dziennikarze mogą używać ich do rozmów ze źródłami, zwykli ludzie mogą lubić ich rozmowy, które nie są potencjalnie szpiegowane przez agencje rządowe, a dealerzy i klienci znajdują warstwy bezpieczeństwa dla wzajemnej korzyści. Bez względu na szyfrowanie, transakcje cyfrowe zawsze pozostawiają ślad, a śledczy są bardziej niż w stanie wysłać dilera do więzienia na bardzo długi czas za transakcje przeprowadzone miesiące lub lata wcześniej. Rynek Grindr jest wyłącznie gejami i biseksualistami, ale krajobraz aplikacji randkowych jest rządzony przez Tindera.,Z prawie 50 milionami użytkowników do końca 2014 r. firma jest warta około 1,35 miliarda dolarów, a tego rodzaju rynek jest nieodparty dla dilerów narkotyków, których profile istnieją obok tych legalnych ludzi, którzy szukają połączenia. Podczas gdy większość użytkowników ma zdjęcia profilowe, które prezentują się jako viablepartners, dealerzy po prostu mają obrazy swoich produktów, a także symbole (emoji), które na pierwszy rzut oka przekazują jakość, czystość,ilość i koszt produktu, który waha się od trojga do ekstazy.,Facebook, Instagram, czy Tinder, aż 96 procent Internetu działa poza zasięgiem zwykłych wyników wyszukiwarek.

Dla ogromu wirtualnych nieruchomości, które firmy takie jak Facebook, Instagram czy Tinder, aż 96 procent Internetu działa poza zasięgiem zwykłych wyników wyszukiwarek. Ten region cyberprzestrzeni jest znany jako thedeep web. Chociaż ma wiele przydatnych i korzystnych aplikacji (takich jak bankowość internetowa), Mała podsekcja tej głębokiej sieci jestprawie całkowicie poświęcona działalności przestępczej, w tym kupowaniu i sprzedaży narkotyków., Ta podsekcja jest znana jako sieć sklepów internetowych, gdzie użytkownicy mogą wymieniać się informacjami o skradzionych kartach kredytowych, kupować broń palną bez sprawdzania przeszłości, a nawet oferować usługi profesjonalnym płatnym zabójcom. Użytkownicy mogą również znaleźć dowolną liczbę i rodzaj leków, dostępnych w sprzedaży w formacie podobnym do przeglądania Amazon lub eBay. Sprzedawcy odpowiadają na prywatne wiadomości dotyczące jakości i ilości produktu, a użytkownicy pozostawiają informacje zwrotne, aby opisać swoje doświadczenia transakcyjne.Rodzaj transakcji, które odbywają się w ciemnej sieci sąkompleksem, działalnością przestępczą., Operatorzy tych czarnych rynków prezentują swoje usługi jako wybór ” wolnej tyranii.”Slogan został wykorzystany przez Silk Road, który był największym singlem w dark web, który sprzedawał narkotyki.Dwa lata po wejściu do sieci w 2011 roku, miał milion użytkowników. W 2013 roku, kiedy agenci federalni z wielu agencji zniszczyli jej serwery i aresztowali jej 29-letniego założyciela, Silk Road widział prawie 1,2 miliarda dolarów w zaszyfrowanych transakcjach, a jego założyciel (obecnie odsiadujący dożywocie bez zwolnienia warunkowego) zarobił 80 milionów dolarów.Zwycięstwo nad Silk Road było krótkotrwałe., W ciągu kilku miesięcy od uruchomienia strony, dziesiątki naśladowców wyrosło na zastąpienie, z serwerami zlokalizowanymi na całym świecie. Nawet gdy lokalna i międzynarodowa policja współpracowała w walce, plaga nadal się rozprzestrzeniała. &, Operatorzy dark net marketplaces są inteligentni, przebiegli i bardzo biegli w unikaniu egzekwowania prawa, grając w długą grę w Kota i myszkę, której nie mają nic przeciwko od czasu do czasu tracąc, ponieważ wiedzą, że zawsze będzie popyt na produkty, którymi handlują, i że biznes może być prowadzony przez smartfony, co ma 68 procent Amerykanów. Istnieje wielka różnica między posiadaniem Konta Facebook a dostępem do darkweb, ale oba są niezwykle łatwe w użyciu., Specjalna przeglądarka, aby uzyskać dostęp do głębokiej sieci, jest bezpłatna i można ją pobrać na urządzenia mobilne z popularnych sklepów z aplikacjami.

posób na bycie większą pokusą dla nastolatków niż nadużywanie narkotyków lub alkoholu., Badanie zmichigan University wykazało, że w 2015 roku, nastolatkowie używali alkoholu i narkotyków w najniższej liczbie od 1990 roku. badacze stwierdzili, że część tego spadku wynika z nastolatków towarzyskich mniej, ponieważ spędzają tak dużo czasu na swoich mobilnych urządzeń. Dyrektor National Institute on Drug Abuse zasugerował, aby angażowanie się w kontakty z przyjaciółmi za pośrednictwem mediów społecznościowych trzymało się w domu i z dala od bezpośredniej presji rówieśników.Dr., Nora Volkow określiła to jako „wysiłek ochronny”, skutecznie pozbawiając nastolatków (i innych ludzi, którzy w inny sposób są zmuszeni do używania narkotyków lub alkoholu) czasu na angażowanie się w takie zachowanie. Monitorowanie Futurestudy wykazało, że w latach 2015-2016 odnotowano spadek o 1,1 proc.liczby 8-klasistów, którzy zgłaszali używanie marihuany. Wskaźnik picia jest najniższy, jaki kiedykolwiek był od czasu, gdy Uniwersytet Michigan rozpoczął śledzenie, ponad 40lat temu; dane z 2015 r. pokazują spadek o ponad 37 procent.,

walcząc z Facebook

Dyrektor zdrowia w Theoneida County Health Department w Nowym Jorku powiedział, że komunikat o szkodliwości i niebezpieczeństwie nadużywania narkotyków jest getting through, poprzez kampanie w mediach społecznościowych, które podkreślają liczbę i rzeczywistość uzależnienia od narkotyków. Takie metody zwiększają świadomość i edukację w wszechobecnym medium i formacie. / Align = „center” bgcolor = „# e0ffe0 ” / cesarz Chin / / align = center / , W kwietniu 2015 roku organizacja uruchomiła internetową inicjatywę, w ramach której osoby, których życie zostało uszkodzone przez nadużywanie leków przeciwbólowych na receptę, zostały zaproszone do dzielenia się swoimi historiami jako znaki ostrzegawcze dla innych, którzy mogli być kuszeni tym, co słyszą i widzą na tych samych platformach społecznościowych.

czasami to coś więcej niż słowa. Agencja reklamowa w Izraelu stworzyła profil na Facebook, który wykorzystał funkcję”Timeline” w sieci społecznościowej, aby zestawić życie mężczyzny rozpadające się podczas zażywania narkotyków z cieszącym się życiem bez nałogu.,Jak na ironię, profil narusza warunki Facebook dotyczące marketingu i fałszywych profili, alezdnet zastanawiał się, czy tego rodzaju kampania będzie jednak mieć wpływ na rodzaj ludzi, którzy będą kołysać się przez to, co widzą, gdy wyciągają swoje telefony, aby sprawdzić swoje konta (jak robią wiele razy w ciągu dnia). Policyjne oddziały korzystają również z platform społecznościowych, aby ogłosić udane ataki narkotykowe i operacje użądlenia, które działają odstraszająco na potencjalnych klientów.

Lekcja lenistwa

ale media społecznościowe to kapryśny krajobraz i nie wszystkie kampanie kończą się dobrze., Promocja anty-marihuany rozpoczęta przez Rząd Australii Południowej Walii była szeroko wyśmiewana za nieumyślnie przezabawną karykaturę „Stonera” jako alazego, niekomunikatywnego leniwca. Nowa Południowa Walia broniła kampanii jako „pozytywnych zachowań u młodych ludzi”, aby zmotywować ich do porzucenia marihuany, zanim pojawią się złe nawyki. Krótkie klipy wideo dosłownego leniwca, który jest zbyt naćpany, aby funkcjonować, są „zaprojektowane tak, aby podobać się nastolatkom i być” dzielnym „wśród nastolatków”, którzy nie tylko są najbardziej podatni na zażywanie konopi indyjskich, ale także korzystają z mediów społecznościowych najbardziej spośród wszystkich grup wiekowych.,

„wiemy, że młodsi odbiorcy bardziej reagują na kampanie podkreślające krótkoterminowe konsekwencje ich działań”, powiedział rząd Nowej Południowej Walii, ale własne krajowe centrum zapobiegania i informacji o konopiach indyjskich zdystansowało się od promocji. „Nastolatki są inteligentne i mają dostęp do wielu informacji” – mówi centrum, a kampania „Stoner Sloth” nie dała swoim odbiorcom szacunku i uznania, zamiast tego opierając się na hiperboli i stereotypach.,

narkotyk w mediach społecznościowych

media społecznościowe mogą być tak samo błogosławieństwem, jak przekleństwem, a naukowcy zastanawiają się, czy ten sam „wysiłek ochronny”, o którym mówiła dr Nora Volkow z Narodowego Instytutu nadużywania narkotyków, może być mieczem obosiecznym.Rolling Stone wskazuje, że jednym z powodów dramatycznej zmiany jest to, że zachowanie w mediach społecznościowych może być uzależniające., Facebook, Instagram, Instagram i Pinterest profile uphundds razy każdego dnia, i badanie z thePsychological Science journal zbadał „behawioralne i neuronowe odpowiedzi nastolatków na wymierne formy społecznego poparcia,” takie „Polubienia,” retweets, akcje, i inne rodzaje pozytywnych opinii. Naukowcy odkryli,że otrzymywanie wielu takich potwierdzeń „wiązało się z większą aktywnością w regionach neuronowych zaangażowanych w przetwarzanie nagród”, ten sam mechanizm, za pomocą którego nadużywanie powoduje uzależnienie w mózgach użytkowników., Zażywanie narkotyków zmienia ludzki mózg w czasie, i tak robi Internet.

nieuporządkowane Korzystanie z mediów społecznościowych i czynniki ryzyka zażywania narkotyków

poleganie na mediach społecznościowych dla nagrody i przyjemności przynosi własne wady, przede wszystkim to, że fiksacja na kultywowaniu tożsamości i walidacji na platformach internetowych została powiązana z depresją i bezsennością, z których oba mogą same prowadzić do nadużywania narkotyków., Psychologowie z Uniwersytetu w Albanysampled 253 studentów studiów licencjackich o tym, jak korzystali z mediów społecznościowych i Internetu, i jak regulują swoje emocje i spożycie alkoholu. Dziesięć procent uczniów wykazywało zachowania, które przypominały uzależnienie od substancji w sposobie korzystania z platform mediów społecznościowych; ci, którzy mieli „nieuporządkowane korzystanie z mediów społecznościowych”, mieli większe prawdopodobieństwo, że walczą o kontrolowanie swoich emocji (tj. o słabą kontrolę impulsów) i problemy z piciem.,

psycholog, który prowadził badanie wyjaśnił, że stały (i nieprzewidywalny) strumień treści, mediów i walidacji”ustanowił nawykowe zachowania”, proces, który zwiększa podatność na różne formy uzależnienia. W ten sam sposób nadużywanie substancji ma wiele różnych czynników ryzyka (np. historia rodziny, zdrowie psychiczne, styl życia, środowisko itp.), „nieuporządkowane korzystanie z mediów społecznościowych” może być jednym z takich czynników ryzyka. Z dealerami narkotyków biorących na Facebook i Tinder na rynek swoich narkotyków, połączenie jest niebezpieczne.