uklękłam przy wózku.

do zobaczenia na mecie!”I cooed do mojej dziewięciomiesięcznej córki, Meisha.

potem przytuliłam mojego męża Daniela, 35 lat, i naszego syna Jaydena, 3 lata.

To był mroźny majowy poranek w parku leśnym Remutaka, gdzie miałem wyruszyć na 20-kilometrowy bieg.

' będziemy na ciebie czekać!- Daniel uśmiechnął się.,

odbijałem się w górę i w dół, aby utrzymać ciepło, ponieważ organizator ostrzegał nas przed trudnym szlakiem.

'Jeśli się zgubisz, zostań!- powiedział.

Kiedy zabrzmiało działo startowe, byłem wyłączony jak pocisk. Szlak szybko stał się stromy, a podłoże błotniste.

Gdy żeglowałem po gałęziach i postrzępionych skałach, wypatrywałem niebieskich flag, które miały nas prowadzić.

chcąc skończyć za dwie godziny, wcisnąłem się nie oglądając się za siebie.,

Po chwili miałam przerwę, żeby złapać oddech. Patrząc za siebie, byłem zaskoczony, że jestem sam. Gdzie są wszyscy? Zastanawiałem się.

na pewno nie mogłem być aż tak daleko. Gdy biegałem, czekałem, aż ktoś inny mnie wyprzedzi. Ale nikt nie przyszedł i nastała łagodna panika.

błąkając się bez celu, Szukałem Błękitnej Flagi lub znajomego drzewa.

czując się zdezorientowany, ruszyłem w innym kierunku, aż zatrzymałem się ponownie w frustracji.

obawiając się, że się pogubiłem, Ostrzeżenie organizatora odbiło się echem w mojej głowie.

Zostań., Nie miałem przy sobie telefonu, ale mój zegarek GPS powiedział mi, że minęły już ponad dwie godziny.

Daniel, Jayden i Meisha czekaliby na mnie z niecierpliwością na mecie.

po kolejnej godzinie prób odnalezienia tropu, nastał we mnie przerażenie.

' pomocy!- Krzyknąłem dziko. Niech ktoś mi pomoże!”

mój głos zachrypnął, gdy krzyczałem w pustym lesie. Do tej pory wypiłem każdą kroplę wody i zjadłem moje paczki żelu energetycznego. Nie mogłem dłużej „zostać”., Nie byłem Bear Grylls, ale wiedziałem, że muszę dostać się do schronienia i wody.

drżąc, ruszyłem w kierunku koryta rzeki. Potykając się i poślizgując, moja frustracja narastała, gdy zaczęło padać.

dostrzegając duże drzewo w oddali, naprzeciwko potoku, postanowiłem przejść przez wodę. Ale poślizgnąłem się na skale i wpadłem w mroźne prądy.

zanim to zrobiłem, moje zabłocone ubrania były brudne i zapadła ciemność. Patrząc w nocne niebo, rozpaczliwie modliłem się o pomoc. A jeśli nikt mnie nie znajdzie? Tak myślałem. Nie mogę umrzeć., Jayden i Meisha nie dorastają bez mamy.

wykopałem mały otwór, w którym się zwinąłem, i przykryłem się ziemią, aby się ogrzać.

Po chwili użyłem rąk, aby z wdzięcznością zgarnąć łyki wody ze strumienia i napełnić butelkę z wodą, zanim ponownie odpoczęłem. Ale moje zęby gadały tak gwałtownie, że nie mogłem spać dłużej niż kilka minut na raz.

co gorsza, moje piersi były obolałe i opuchnięte.,

wciąż karmiłam meishę piersią co kilka godzin i były twarde jak skały od tak długiego czasu.

Po tym, co wydawało się wiecznością, był świt. Nie jadłem od 20 godzin i ćwiczyłem. Mój żołądek warczał i czułem zimno i majaczenie.

Grzebając w plecaku, znalazłem puste opakowanie po czekoladzie. Jadłem go w biegu, a teraz byłem strasznie głodny. Moje biedne piersi były również niezwykle delikatne., Potem wpadłem na szalony pomysł. Co jeśli wypiję trochę mleka z piersi?

mogłabym dać sobie trochę pożywienia i ulżyć w bólu w klatce piersiowej.

składając czekoladowe opakowanie na małą filiżankę, rozpięłam kurtkę, wycisnęłam pierś i wypłynęło mleko. Zgłodniałem, rozkoszując się słodkim i wodnistym smakiem. Potem wyraziłem więcej i piłem, aż poczułem się lepiej. Mleko wydawało mi się rozgrzewać od środka.

czując się pobudzony, odkurzyłem ziemię około 9 rano i zacząłem ponownie biegać, mając nadzieję, że uda mi się znaleźć szlak.

,30 rano usłyszałem dźwięk helikoptera lecącego nade mną.

machając rękami gorączkowo, starałem się zwrócić ich uwagę.

pilot zauważył mnie i chopper wylądował 100m dalej na polanie.

wrzucono mnie do niego i poleciałem do domku na skraju lasu.

Po pełnych 24 godzinach straconych w buszu zostałem uratowany.

czekała na mnie cała moja rodzina.

dzięki Bogu nic Ci nie jest!’moja mama Maggie szlochała, gdy przylgnęła do mnie.,

– muszę nakarmić Meishę-powiedziałam, przytulając Jaydena.

trzymając ją blisko, nakarmiłem moją dziewczynę, gdy wszyscy się wokół mnie brzęczeli. Daniel przytulił mnie mocno, jego ulga wyczuwalna. Powiedział, że policja i ekipy ratunkowe niestrudzenie szukały mnie podczas mojej przerażającej nocy w buszu. Nigdy tego nie zapomnę.

na szczęście nie odstraszyło mnie to od biegania – wciąż startuję w zawodach. Nie mogę się doczekać, kiedy powiem o tym moim dzieciom, kiedy będą starsze. Bycie matką dało mi siłę potrzebną do przetrwania-dosłownie!