może się wydawać, że trudno uwierzyć, że taka archaiczna tradycja wciąż żyje, ale kanibalizm jest dobrze i porusza się w dzisiejszym społeczeństwie. Oczywiście przestępcy pragną posmakować ludzkiego mięsa. Ale bardziej ugruntowane społeczeństwo nadal ma to w swoich tradycjach. A konkretnie plemion kanibali.
w Papui w Indonezji plemię Korowai żyło w dżungli nad rzeką Ndeiram Kabur., Aż do lat 70-tych nie wiedzieli nawet, że istnieje ktoś poza sobą. Społeczeństwo łowców-zbieraczy, które ma elementy ogrodnictwa, nie pozwala, aby żadna część zwierzęcia poszła na marne.
ale ta zasada nie dotyczy tylko tradycyjnych zwierząt gospodarskich. Ponieważ nadal nie znają świata zewnętrznego, krążą pogłoski, że ci, którzy wyruszają na eksplorację plemienia, nie wracają żywi. Zamiast tego są kolejnym posiłkiem Korowajów.,
kultura wokół małych odpadów
nawet w sposób, w jaki uprawiają, jest jasne, że Korowai nie lubią pozwalać, aby rzeczy poszły na marne. Korzystając ze zmieniającego się stylu uprawy, zużywają zasoby ziemi, a następnie pozwalają im odrosnąć. To samo dotyczy ich innych pokarmów. Jeśli ktoś poluje na świnię, Cała świnia jest zjadana, od ogona, przez mięso żeber, aż po gałkę oczną.
chociaż nikt, kto odwiedził Korowai, nie był w stanie zobaczyć go w akcji, twierdzi się, że podobne zasady mają zastosowanie do każdego ludzkiego mięsa, które przychodzi im na drogę., Niektóre plemiona, które nadal są przyzwyczajone do ludzi Zachodu, odnoszą się do białych ludzi jako „ludzi duchów” i zwalczają je, zakładając, że są jakąś formą czarów.
ponieważ czary motywują prawie wszystkie konflikty z ludem Korowai, nie jest zaskoczeniem, że mogą wybrać każdego, kogo uważają za czarownicę. Oczywiście, to nie są ludzie, którzy patrzą darowanemu koniowi w usta. Jeśli uda im się zdobyć trochę mięsa, użyją go, nawet jeśli jest to mięso postrzeganej czarownicy.
od czego zaczęły się roszczenia o kanibalizm?,
wiele z tych twierdzeń wynika z zaginięcia Michaela Rockefellera w 1961 roku, syna ówczesnego gubernatora Nowego Jorku Nelsona Rockefellera. Podczas poszukiwań artefaktów z innego plemienia Papuainów zniknął, a jego ciało nigdy nie zostało odnalezione. Po odkryciu Korowai ludzie próbowali połączyć punkty między nimi.
Kiedy ludzie zaczęli dowiadywać się więcej o Korowai dzięki Holendrom, stało się jasne, że naprawdę boją się magii bardziej niż czegokolwiek innego., Ponieważ nie wiedzieli nic o świecie zewnętrznym, nie mieli nic do walki z chorobami zabijającymi ich mieszkańców w średnim wieku. Nie były one spowodowane malarią czy gruźlicą, ale pracą khakhua w umysłach Korowajów.
gdy khakhua infiltruje ciało, zastępują duszę osoby popiołem z kominka, dopóki nie staną się skorupą ich dawnej jaźni. Jedynym sposobem na zabicie człowieka jest magiczna strzała w jego serce. Gdy umrze, wymieni prawdziwego khakhua, który przejął jego ciało., Ta osoba jest jedyną, którą ludzie będą zabijać i ucztować.
nie uważają tego za morderstwo czy kanibalizm. Oni nie jedzą człowieka, oni jedzą khakhua. Oczywiście policja, która ośmiela się wyjść do lasu, nie widzi tego w ten sposób, a niektórzy Korowai zostali aresztowani za ten czyn.,
spadek liczby zabójstw w khakhua
W ostatnich latach, Korowai, którzy mieszkają w pobliżu Holenderskich osiedli, zmniejszyli się w tych tradycjach polowania na czarownice, ponieważ nie tylko zaczęli kwestionować ten czyn, ale także obawiali się, że policja zabierze ich, jeśli nadal będą mordować. Plemiona oddalone od cywilizacji odnotowały mniejszy spadek.
ale wciąż są ludzie we wszystkich plemionach, którzy praktykują z prawdziwą wiarą., Niektórzy nawet działają jak zabójcy khakhua w plemieniu, gotowi ścigać te czarownice dla innych członków plemienia, którzy zbyt boją się stawić im czoła.
kanibale żyli przez wiele lat na południowym wschodzie Pacyfiku, a znaczna większość przetrwała nawet do XIX wieku. Nawet jeśli większość z nich odeszła od tej tradycji, jasne jest, że kanibale Korowai są dużą częścią tego, kim są jako ludzie. Ich strach przed czarownicami dla nas może wydawać się obcą wersją procesów czarownic z Salem, ale każdy musi mieć swoje tradycje.